Może nawet nie jest tego świadomy, ale nauczył mnie wielu rzeczy. Za każdą z nich jestem mu niesamowicie wdzięczna, bo łatwiej iść przez życie z pewnym doświadczeniem, którego może nie nauczyliśmy się samodzielnie, ale na pewno dzięki sobie. On mi pomógł. Pokazał wiele tych aspektów całego toku świata, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Pokazał uczucia, które wcześniej były nieosiągalne. Mimo tego, że pokazał mi jak bardzo można cierpieć, pokazał mi też, że w tym cierpieniu kryje się miłość i zależność od drugiego człowieka. Nauczył mnie płaczu. Uświadomił, że łzy są czasem tak po prostu potrzebne do tego, by wyładować ostatnie zasoby złości i móc wybaczyć, czasem nawet drobnostki. Pokazał, że czasem w małych słowach i błahych sprawach można znaleźć najwięcej szczęścia. Nauczył mnie dawać kolejne cząstki siebie nie oczekując nic w zamian. Nauczył mnie kochać. Nauczył mnie tego tak niesamowicie bezinteresownie. / dontforgot
|