Myślała o nim zawsze. każdego dnia wsiadając do autobusu siedział w jej głowie,
gdy ona zapatrzona w otaczający ją tłum wsłuchiwała się w teksty utworów, które wydobywały się z słuchawek i przypominały jej wszystko,
każdą minute spędzoną z nim. w chwili gdy wysiadała, przypominała sobie jego uśmiech i uśmiechała się sama do siebie,
a otaczający ją ludzie dziwnie na nią spoglądali. szła przez kolejne ulice, chłodny wiatr otulał jej twarz,
a ona zamyślona przypominała sobie jak delikatnie muskał jej usta swoimi ciepłymi wargami.
momentalnie ogarniało ją uczucie ciepła i dziwnej pustki, której niczym nie dało sie wypełnić.
czekając na światłach wpatrywała się w niebo. miało taki sam kolor jak jego oczy.
uwielbiała wpatrywać się w tą niebieską przestrzeń widniejącą w jego tęczówkach. / cz.1
|