 |
cz.2 / A teraz każdy ma swoje życie, swoje własne myśli nie wiążące się właśnie z tą drugą osobą. Ale trzeba żyć dalej, trzeba ralizować swoje marzenia, plany. Trzeba robić wszystko, nie zważając na nic, po prostu dać ponieść się emocjom i przezwyciężyć strach, Dać ponieść się chwili i zapomnieć o przeszłości, o tym do czego tak często wracamy, a co boli nas najbardziej. A teraz tak na prawde.. Nie da się zapomnieć o kimś, kto dał Ci tyle szczęścia, kto wniósł tyle zmian do Twojego życia, dla którego byłaś/jesteś w stanie zrobić wszystko. Po prostu się nie da. To właśnie tylko w Jego ramionach odnalazłabyś pocieszenie, to On postawił najwyższą z możliwych poprzeczek której żadna inna osoba nie będzie mogła przebić, to z Nim będą wiązać się Twoje najlepsze wspomnienia. Najgorsze jest dopartywanie się u innych oczu, ust, cech charakteru w nadziei że może coś będzie przypominało nam Jego. To wręcz niesamowite, w jak ogromny sposób jedna osoba moża uzależnić się od drugiej.
|
|
 |
Na początku warto zastanowić się nad kwestią czy wszystkie nasze cierpienia, łzy, smutki warte są osoby za ktorą się tęskni. Zadać sobie podstawowe pytanie i udzielić prostej i szczerej odpowiedzi-CZY WARTO? Przestać sie zalamywać, wziąć się w garść, pozbierać wszystkie myśli i ułożyć je w jedną całość. Przestać rozczulać się nad sobą i nie zadręczać głowy myślami co by było gdyby. Wszystko kiedyś się kończy, nic nie trwa wiecznie. Tylko dlaczego przegrywa osoba, której zależy bardziej? Nie ma na to reguly, recepty i nie można zapobiec w jakikolwiek sposób temu, co może przytrafić się w przyszłości. Wystarczy jeden mały, głupi błąd i całe nasze życie może legnąć w gruzach. Każdy człowiek odpowiedzialny jest za to, co obudzil, za uczucie którym obdarzył drugą osobę. Dlaczego mając świadomość tego, ile ktoś znaczy dla drugiej osoby, jak bardzo jest ważny po prostu zostawia ją-samą. Najgorsza jest bezsilność, bezradność.. Tak na prawde kiedyś wszystko zależało od WAS cz.1
|
|
 |
to nie tak, że nie chcę - ja po prostu boję się być ponownie szczęśliwa. boję się znowu tych cudownych uśmiechów każdego ranka. boję się mówić o tym jak bardzo cudownie się czuję. boję się zagłębiać w kolejny kolor oczu, i pokochać kolejny sposób żartowania. boję się złapać inną dłoń, i powiedzieć 'ufam'. panicznie boję się szczęścia, bo wiem, że nie przetrwam, gdy kolejny raz zniknie mi w mgnieniu oka.
|
|
 |
już nawet nie potrafię być o Ciebie zazdrosna. nie czuję nienawiści. a gdy tylko dowiem się przez przypadek jakiegokolwiek faktu z Twojego życia - uśmiecham się, i pod nosem mówię 'niech sobie ułoży to życie'. jest pięknie, bo w końcu poczułam się wolna./net
|
|
 |
Kiedyś kierowała mną zawiść. Miałam ochotę by zgnił, razem z Nią. Chciałam by ich związek rozpadł się jak najszybciej. Nie mogłam przeboleć Jego nowego życia. a dziś? Dziś cieszę się Jego szczęściem. Tym że się uśmiecha i znalazł tę właściwą kobietę. Uwolniłam się od złych emocji i wiem, że przesiadując wspólnie na blokach, moge z uśmiechem zapytać co u Niego słychać, w myślach mówiąc do siebie, że w końcu przestałam Go kochać.
|
|
 |
13:13, kilka miescięcy temu bez zastanowienia wiedziałabym kto o mnie mysli.
|
|
 |
Dlaczego chłopak, z którym zaczynam sie tak dobrze dogadywać, na którego widok ciesze sie coraz bardziej, który powoli staje sie kimś ważnym ma na imie dokladnie tak samo jak Ty? bardzo dziwny zbieg okoliczności -.-
|
|
 |
Czekasz,ale on o tym nie wie, bo gdy się pojawia przybierasz obojętny wyraz twarzy i wzruszasz ramionami dokładnie tak jakbyś nie usychała za nim z tęsknoty każdej minuty i godziny.
|
|
bvavoo5 dodał komentarz: |
28 sierpnia 2012 |
 |
Tak, wiem, nic mi nie obiecywał, ale wydawało mi się, że słowa kocham, do czegoś zobowiązują. Kochać, to także umieć się rozstać, pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go ogromnym uczuciem. Miłość, jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia. Nie powiem, że nie bolało, przecież straciłam najważniejszą osobę na której mi zależało. Z początku chciałam życzyć mu wszystkiego, co najgorsze, jednakże po przeanalizowaniu tego wszystkiego, całej tej sytuacji, wszystkich naszych wspólnie spędzonych chwil, choć oczywiście były i te piękne i te, które doprowadzały do łez. Po przepłakaniu całej nocy w poduszkę, zrozumiałam, iż mimo wszystko nie mam mu tego za złe. Jeżeli tylko w ten sposób może być szczęśliwy, nie mam nic przeciwko, nawet kosztem mojego szczęścia./net
|
|
 |
Byłbyś najszczęśliwszym facetem na ziemi.
|
|
 |
wylałaś tak wiele łez. tak wiele razy zagryzałaś wargi z bólu, wmawiając sobie,że tak będzie lepiej. tęskniłaś. każdy dzień wydawał się piekłem. i nagle w Twoim życiu pojawia się ktoś inny. ktoś, dzięki komu te szare dni wypełniane są kolorami. ktoś, kto tak cudownie potrafi opowiadać, a zarazem tak idealnie słuchać, gdy mówisz Ty. ktoś, kogo śmiech jest całkiem inny od tego, który kochałaś słyszeć w przeszłości. ktoś, kogo dotyk jest o wiele czulszy niż tamten. ktoś, przy kim czujesz się tak bardzo bezpiecznie. ktoś, kto ma całkiem inne oczy, całkiem inny uśmiech i całkiem inne podejście do życia - mimo, że tak bardzo jest podobny do tamtego. ktoś, dzięki komu przeszłość odchodzi gdzieś, gdzie nigdy już nie będzie miała prawa zaboleć. ktoś, dzięki komu zrozumiałaś, że miłość może być czymś pięknym, a serce na prawdę potrafi pokochać po raz drugi - ze wzmocnioną siłą./net
|
|
|
|