| Szła powolnym krokiem i analizowała, każde jego słowo skierowane w jej stronę. dochodziła do szkoły, 
jej idealny świat, który tworzyła w głowie przez droge pryskał z momentem zdjęcia słuchawek. 
Musiała wrócić do teraźniejszości. czasem widywała go w tłumie. jej serce biło tak mocno, 
jakby zaraz miało wyskoczyć lub połamać żebra. wiedziała, że to coś więcej niż zauroczenie, 
a motylki w brzuchu podpowiadały jej, 'tak kochasz go' i znów miały rację. Była świadoma tego, że przeszłość już nie wróci, nigdy. 
Nie mogła dłużej zajmować miejsca w sercu dla kogoś takiego,serce zbyt wiele wycierpiało. 
Uśmiechała się więc jak najładniej mogła i starała się wmówić wszystkim, że jest cudownie, 
że znowu cieszy sie życiem, choć wiedziała, że okłamuje nawet samą siebie. Tak, bardzo jej go brakowało. / cz.2 |