On lata ci gdzieś w bani , myśli niepoukładane.
Jest ostatnią myślą gdy idziesz spać i pierwszą kiedy wstajesz.
Gdziekolwiek jesteś to wciąż słyszysz jego głos.
Myślisz o nim dzień w dzień bo jednak łączyło was coś.
Dostałaś cios po którym ledwo stąpasz po tej ziemi.
Nagle podnosisz biała flagę , bo brakuje nadziei.
Upadasz z dnia na dzień , w dół i tak coraz bardziej,
bo czułaś jak CI zależało i wiązałaś plan za planem.
|