Znasz to uczucie, kiedy czekasz na coś całymi dniami i godzinami, nie mogąc skupić nie na niczym innym? Kiedy z całego serca pragniesz, aby to oczekiwanie się skończyło, by było już wiadomo na czym stoisz? Tak, zgadza się, każdy to zna. Ta niepewność wyżera cię od środka. Aż w końcu wydaje ci się, że to pragnienie się spełniło i tak bardzo zaczynasz się cieszyć, tak niewyobrażalnie. Ale po chwili okazuje się, że - właśnie - tylko wydawało. Znasz ten wzmocniony ból? Myśl, że marzenia się nie spełniają? Że drugi raz będziesz liczył na to samo? Na dzień, w którym znów tak niezmiernie będziesz szczęśliwy przez ten moment, w którym znów twoje gorące pragnienie się spełni? To właśnie teraz przeżywam.. /lolaa_
|