Usiadłam na kompa po raz pierwszy od jakiegoś tygodnia, włączyłam fejsa. Czekała na mnie niespodzianka. Wchodzę na jego profil, wyświetla mi że jest w związku, przecież nie ze mną. Zapewniał że mnie kocha, mówił że jestem wyjątkowa i najważniejsza w jego życiu. Oczywiście kłamał. Zwykły, pieprzony frajer. Kolejny do kolekcji tych dupków raniących dziewczyny. Nagle przed oczami przeleciały wszystkie chwile. A jeszcze rano powtarzałam sobie że to nic, że on nigdy nic dla mnie nie znaczył i że go nienawidzę. Mogłam być szczęśliwa z kimś innym ale wybrałam jego, dlatego że był inny niż inni, jednak dziś okazało się że źle myślałam. Jest taki sam jak cała reszta. A ja pokochałam nie tego co trzeba. |oberwowana
|