Stała razem ze znajomymi pod parasolem Lecha, wśród nich był jej były wraz ze swoją nową panną typu blond lalka z ilorazem inteligencji bliskim zeru. Była rozkojarzona. I nagle oczy zaczynają jej błyszczeć, jakby zobaczyła ósmy cud świata, cała rozpromieniona biegnie przed siebie. Rzuca się wysokiemu, wysportowanemu brunetowi w ramiona i piszczy 'A jednak przyjechałeś', witają się namiętnym pocałunkiem. Właśnie w tym momencie chłopak pod parasolem zrozumiał co stracił, i że nie ma szans tego odzyskać...
Niestety życie to nie bajka. Nie dość że dziewczyna była sama, jako jedyna bez pary, to jeszcze były patrzył na nią z politowaniem. Nie łudźmy się...
|