Kilka miesięcy temu potrafiłam śmiać się z głupiej minki na gadu , taśmy w sklepie czy debilnych min kumpli . kilka miesięcy temu tańczyłam byle co i byle do czego . skakałam . wrzeszczałam . było mnie pełno . biegałam godzinami z pokoju do pokoju z przyczepionym telefonem do ucha słuchając jego głosu . częściej wychodziłam . byłam wszędzie tylko nie w domu . więcej paliłam i uśmiechałam się . potrafiłam nie słyszeć mamy , która wrzeszczała nad uchem bo myślałam o nim . a dziś ? dziś jest inaczej . dziś nie mam ochoty wychodzić z domu , śmiać się , spotykać się z przyjaciółmi , przecież go nie ma . nie ma już spacerów , telefonów , sms'ów na dobranoc , tych wszystkich chwil . nie ma już nic . nie ma mnie . /nie.rycz.mala
|