Widywali się w szkole. Obserwował ją 1,5 miesiąca i w końcu napisał. Po tygodniu się spotkali. I kolejny raz za tydzień... I kolejny raz. Znali się zaledwie 3 tygodnie. Zapytał się niej o chodzenie. Zgodziła się. Na drugi dzień wszyscy już od niego wiedzieli. Śmiali się z nich. Ją to przerosło. Nie wiedziała, co ma zrobic. Zerwac czy byc z nim i zobaczyc... Przyjaciółka mówiła jej, żeby była i zobaczyła, a starsza siostra radziła, żeby zerwała. Miała mentlik w głowie. W końcu się z nim spotkała i nie wiedziała od czego zacząc. Nie zerwała, aż w końcu on ją zdradził.. Ona płakała i pokłóciła się z nim. On przepraszał, błagał, lecz ona skończyła znajomośc i pobiegła nad rzeke i skoczyła z mostu.. To był tragiczny koniec. ;((
|