|
Przyjdź do mnie na noc, zapalimy. Będziemy zaciągać się naszą zieloną koleżanką, zapijając ją czystą. Wpadnij, wyznamy sobie jakąś miłość, potem będziemy rozmawiać o tym, jak świat jest piękny, trzymając się za ręce. Później może wylądujemy w łóżku, a może nad kiblem - nieważne. Następnego dnia poudajemy, że nic nie było, wszystko wróci do normy, wszystko będzie tak samo szare i tak samo chujowe.
|