Moje życie jest takie puste, że nawet już nie rozróżniam dni, wszystko zlewa się w taką jedną całość, która nie ma sensu. totalny bezsens. To takie banalne użalanie się nad sobą, które gdzieś tam jest też prawdą. prawdą o mnie. Co robiłam przez ten długi, nie kończący się czas? To takie trudne pytanie, że nawet nie wiem co miałabym powiedzieć. Bo już nawet nie panuję nad tą codzienną maską, którą nakładałam by ukryć mój strach. jestem małą zagubioną dziewczynką, która jest nie w tej bajce co powinna. Jestem po prostu zmęczona i nawet wiosna mnie nie cieszy, chociaż to moja ulubiona pora roku. Zamknęłam się w czterech ścianach Mojego Królestwa, nie dopuszczając do siebie nikogo.
|