siadam na ławce i patrzę na powoli usypiające miasto.wdycham powietrze przepełnione kłamstwami, brudem i jeszcze odrobiną Ciebie.spoglądam na puste ulice,które nadal mają w sobie taką samą magię,jak latem,rok temu. kocham je.kocham każdą część tego miasta,każdy zakamarek,i każdy szary blok - ale nie chcę tu zostać.dusi mnie ono.dusi mnie świadomość,że zbyt dużo wydarzyło się w murach tych bloków,w parkach i moim sercu - zbyt dużo,by móc swobodnie oddychać powietrzem tego miasta. /veriolla
|