nie zadzwonisz, nie napiszesz, nie wyślesz głupiej wiadomości na gadu chociażby z zapytaniem, czy nie brakuje mi czekolady, czy mam wystarczający zapas chusteczek higienicznych, czy radzę sobie z codziennym bólem głowy od nocnego płaczu, czy w końcu zaczęłam normalnie jeść… nie zapytasz nawet jak Twoje odejście znosi mój pies, który codziennie stęka pod drzwiami wejściowymi mając nadzieję, że w końcu się otworzą, a w nich staniesz Ty i zabierzesz go na spacer, nie obchodzi Cię to, jak znoszę samotność, masz pewnie w dupie fakt, że kończę się bez Ciebie, z każdą sekundą staczam się na dno.
|