Ja czekam na ból,
który ma nadejść.
Ja pragnę bólu,
który nie nadchodzi.
Chcę nim wypełnić pustkę,
pustkę po cierpieniu.
Cierpieniem się karmiłam,
żyłam cierpieniem,
ono utrzymywało mnie przy życiu.
Po drodze donikąd
napotkałam siebie.
Nie widziałam siebie.
Bo choć chciałam siebie ujrzeć,
siebie raz zobaczyć,
nie spojrzałam
w swoją stronę.
Poszłam
swoją drogą,
drogą bólu i cierpienia.
|