Biegla spieszac sie na wokal,nagle na kogos wpadla, podniosla wzrok,,a tam stal ON.Ten,ktory tak bardzo ja zranil,spojrzal na nia swoimi szarymi oczami i zapytal:-Dokad sie tak spieszysz?-Nie twoj interes-odpowiedziala,wtedy on zblizyl sie do niej zlapal za reke i wyszeptal:Kocham cie,przepraszam za wszystko ,popelnilem ogromny blad.-Zostaw mnie ,nie chce cie znac,nie pomyslaes jak ja sie czulam,gdy zostawiles mnie dla niej?!-wykrzyknela,mocno wkurzona-Wiem ,przepraszam wroc do mnie-Nie po tym co zrobiles,miales swoja szanse i ja zmarnowales,teraz znikaj-powiedziala spokojnym glosem,wyrwala swoja reke z jego dloni i pobiegla na zajecia,na ktore i tak byla juz mocno spozniona.Dumna z siebie szla szybkim krokiem.Wreszcie wyleczyla sie z milosci do tego kretyna...
|