znalazłam sposób by Cię zastąpić. nie musisz już być obok mnie, bym była szczęśliwa. wystarczy, że usłyszę cudowny szum alkoholu, wylewającego się w butelki. nie muszę czuć zapachu Twoich cholernie pociągających perfum, żeby czuć się bezpieczna. kiedy tylko złapię w palce odpalonego papierosa i zaciągnę się tak porządnie, czuję, że nic nie jest w stanie mnie powstrzymać, nawet Ty. nie muszę już widzieć Twoją przesłodką twarz, żeby wiedzieć jak wygląda szczęście, najzwyklejsza ciemność dziś jest dla mnie czymś w rodzaju ukojenia. co prawda, mój organizm źle znosi brak Ciebie, ale bez obaw, serce mi pękło i żyję, to choćby teraz mogę umierać.
|