jednym pocałunkiem sprawił, że stałam się milion razy szczęśliwsza, uśmiech nie schodził mi z twarzy i przeżywałam dotąd mi obce arytmie serca. potem nie było już tak kolorowo, zaczęłam odliczać nanosekundy czekając na następne spotkanie. ironią losu był fakt, że ono już nigdy nastąpiło. / uwolnijmnie
|