nie mogę nic, ty możesz wszystko. tak ogólnie to nienawidzę facetów, ich sposobu bycia, ich rozumowania, ich gestów, spojrzeń, pragnień, gustu. to właśnie oni są puści, chamscy i w gruncie rzeczy wszyscy, ale to wszyscy tacy sami. muszę do cholery kochać nad życie jednego z tych podłych kretynów, błędów stworzenia?
|