Jestem taka spokojna.. Nigdy taka nie byłam. Może tego właśnie potrzebowałam..? Powiedzieć Ci prosto w oczy co czuję, nie mieszając do tego Nikogo. Powiedzieć, w jak wielkiej mierze Cię kocham, jak bardzo mnie raniłeś, jak wiele nocy nie przespałam, ile litrów łez uroniłam. Mój stan psychiczny się ustabilizował - już nie czułam się jak wariatka. Przez trzy długie lata czekałam na to, by poczuć ulgę. Żeby ten kujący ból w piersi zniknął. By pieczenie oczu ustąpiło. By uczucie gasnącej iskierki umysłu przestało być odczuwalne. Bym w końcu nauczyła się samodzielnie stawiać kroki, oddychać, myśleć i czuć.
|