Pamiętam, że kiedyś wiele osób mnie pytało, co pamiętam ze świąt, czy się z nich cieszę i czy nigdy nie mogę się ich doczekać. zatkało mnie,
no bo co ja im mogłam powiedzieć? pomimo młodego wieku, ja nigdy nie czekałam na żadne święta, no bo właśnie wtedy moje serce cierpiało,
a dusza płakała. Ze świąt jedynie pamiętam awanturującego się ojca i krzyczącą nad nim matkę oraz siebie, skuloną w kącie, niepotrzebną
nikomu, zalaną łzami. Mija czas, a święta dalej są takie same, tylko że ja już stałam się lepszą aktorką. Teraz nikt nie widzi, że cholernie cierpię,
bo umiem udawać, że to co się dzieje w moim życiu, w moim domu mnie nie rusza.
|