tak naprawdę nigdy nie byłam rozsądna, raczej niezdecydowana i zakręcona. nawet z najmniejszymi sprawami potrzebuję oparcia, waham się nawet nad wyborem koloru farby do włosów.. zazwyczaj też to co mam za późno doceniam i przez to to tracę. jestem świadoma swego trudnego charakteru i współczuję osobom w moim towarzystwie, chciałabym też przeprosić za wszystkie krzywdy tych najbliższych, bo tych z którymi dzielę pół życia nigdy nie nazwę nikim. oj i zapomniałabym o gorących pozdrowieniach środkowym palcem dla frajerów, którzy mnie zranili ...
|