On nauczył ją życia. Nigdy nie podnosił jej kiedy upadała, zawsze dokładał, więcej i więcej.
Za każdym razem bolało mocniej. Jego zachowanie, sposób w jaki się do niej odnosił,
to nauczyło ją że z faceta zawsze prędzej czy później wychodzi skurwiel.
Nigdy nie przytulał jej kiedy płakała, nie pomagał przy najmniejszym problemie,
była tak słaba, że nawet sama na siebie nie mogła liczyć. Miesiące z nim niszczyły
ją jak w najgorszym horrorze. Zawsze zostawiał ją samą na imprezach, idąc do
innych. Co wtedy robiła ? Patrzyła na to jak upokarzał ją przy setkach ludzi.
Nigdy pierwszy nie napisał, a jeśli napisał to tylko po to, by odwołać spotkanie lub oznajmić, że wychodzi z kumpalmi i dla niej nie ma czasu.
Przy swoich kolegach traktował ją jak rzecz ,jakby nie istniała
. Po czasie już zrozumiała,
że liczy dla niego tyle co nic i na prawdę nigdy nie mogła na nim polegać, ale kochała go mimo wszystko, najbardziej na świecie .
|