miałam go przed oczami siedząc na Jego kanapie. chłopak ideał. opierał się o kuchenny blat i po prostu patrzył mi się w oczy. widać było po nim, że o wszystkim wie albo przynajmniej domyśla się, że kocham go ponad życie. sekundy mijały, ale ja czułam się dobrze - milcząc. coś w tym było magicznego. uśmiechnął się.
|