Wracasz do domu. Zimno, pada. Ponure ściany. Nikt nie czeka. Jedynie każdy siedzi nabuzowany w swoim kącie. Zero uśmiechu. Zero pytań w stylu ,,jak w szkole córeczko? " Idziesz do swojego pokoju. Odpalasz kompa, słuchasz czystego Polskiego rapu. Zmywasz tapetę i sztuczny uśmiech, który utrzymywałaś cały dzień, jak na ,,zajebistą laskę" przystało. Wyciszasz telefon na który przychodzą sms`y od osób, które widzisz codziennie, a których nienawidzisz. Wpada matka z pretensjami, że po raz kolejny dzwonił wychowawca skarżąc się na twoje zachowanie. Siedzisz i tylko odpowiadasz półsłówkami. Gdy wychodzi kładziesz się, przytulasz różowego misia i próbujesz powstrzymać spływające po policzkach łzy dławiąc się samotnością i skarżąc się na ten pojebany, niesprawiedliwy świat.. Znasz to, prawda?
|