`Już nawet nie patrzysz mi w oczy, ukrywasz prawdę. Opowiadasz swoje historie życia patrząc na chodnik i zastanawiasz się pewnie, czy znowu ci uwierzę. Nie, nie uwierzę już. A wiesz dlaczego ? Bo kłamiesz. Kłamałeś, że kochasz i że tęskniłeś. Ani razu do tej pory mnie jeszcze nie przytuliłeś, a stoimy tu już dwie godziny. Ty dalej stoisz i co, będziesz teraz tak na mnie patrzył ? Patrzysz się takim wzrokiem jak chciałbyś mnie zabić. Zabij. Pomimo tych ran - kocham cię nadal. Z tobą zapominam chwile złe przy tobie bezpiecznie czuje się. Proszę zabij mnie, w twych ramionach umrzeć chce..
|