Ciepło Twoich warg, dotyk drżących dłoni, bicie niezdecydowanego serca. Obejmujesz mnie, przyciskasz mocno do piersi, bylebym nie uciekła, nie dała kierować rozumowi uczuciami. Czy to wszystko nic nie znaczy? Czy nie ma w tych czynnościach ani grama uczucia? Czy w Twoich oczach nie ma już miłości? Chwila, sekund pięć, inny świat. Mam Cię, jesteś obok, ręka w rękę, oddalony o oddech, a nawet nie. Zostań, nie pozwól mi spaść znowu na dno, bo boję się od niego odbić. Nie uciekaj, zaufaj sercu, czasem dobrze dać się ponieść chwili. Kochaj mnie, dosłownie i w przenośni, nie pozwól, żeby moja iskierka zgasła. Szukaj mnie w sobie.
|