nie wyobrażasz sobie, jakie zamieszanie wywołujesz w mojej głowie swoimi humorami, telefonami w środku nocy i tym głosem, który tak przecież uwielbiałam. zalanym szeptem usiłujesz wybełkotać kilka zupełnie nieskładnych zdań. rzucam krótkie 'tęsknię' i odkładam słuchawkę. rano nie będziesz pamiętać, a ja mam kolejną ranę na sercu do zagojenia.
|