uwielbiałam budzić się obok niego i kłócić się o to, kto pierwszy wstaje. swoim uśmiechem rozpierdalał cały system. tylko z Nim potrafiłam milczeć i oglądać wampiry. tylko z Nim robiliśmy bitwę na poduszki, tylko On wiedział gdzie mam łaskotki. tylko przy Nim znikały moje problemy. to Jego ramiona były dla mnie schronieniem, a Jego słowa i dotyk były moim lekarstwem. to Jego już przy mnie nie ma, to właśnie moje serce rozpada się na milion kawałków z tęsknoty, to On odsedł.
|