Znasz to? Stajesz przed Nim, a On przyciąga Cię do siebie, bliżej i bliżej...wtulasz głowę w Jego tors i wszystko inne przestaje istnieć, jesteście tylko wy otoczeni ramionami. Wciągasz Jego zapach głęboko w płuca, najgłębiej jak się da i zamierasz, nie poruszasz się, żeby niczym nie zakłócić tego momentu, czujesz Jego oddech na karku i uświadamiasz sobie, że właśnie tu jest Twoje miejsce, że po to się urodziłaś.
|