Był sobie raz Felek co chodził bez szelek, 40 butelek w kieszeni miał. Nadeszła niedziela, upity jak Bella, a Bella mu w czachę, oddawaj wypłatę. Wypłata przepita, kobita zabita, a Felek w więzieniu opala się w cieniu i śpiewa sobie tak: Był sobie raz Felek... || Piosenka z dzieciństwa
|