Siedząc na mokrej ławce, którą co chwilę zalewały nowe krople deszczu dopalałam kolejnego papierosa . Ze słuchawek jak zwykle wydobywały się dźwięki najlepszych kawałków pezeta . Z oczu strumieniem spływały mi łzy, które corasz szybciej zmieniały perfekcyjny makijaż w czarne smugi . Wyciągając z torebki butelkę Jacka Daniels'a krzyknęłam " zdrowie tego frajera, który doprowadził mnie do takiego stanu! " / prayce .
|