Nie wierzę w funk i w nas,
nie wierzę w miłość, zostawmy bajki,
szans zbyt wiele już było.
Zażyłość, której czas minął z chwilą,
gdy zatrzymałem blask,
nie martwiąc się na wyrost.
Nie dasz mi zginąć - wierzyłem,
gdy tahykardia nie pozwalała
słowom znów wyrwać się z gardła.
Kolejny ruch, na który czekałem od dawna,
spośród wszystkich snów odebrałaś mi background.
Rośnie żal w nas - niepotrzebnie obojgu,
zostawmy sarkazm.
I wciąż tak daleko do sportu, bliżej do jointów
i teraz tylko ich bukiet wypełnia to,
co zostawiłaś po sobie - lukę, jestem sam.
|