siedziała otulona kocem. miała dreszcze - nie wiadomo czy z bólu, żalu czy zimna.. słuchając muzyki ze łzami w oczach bezszelestnie wypowiadała słowa piosenki na pamięć, wyprzedzając wokalistów o jedną setną sekundy. spojrzała na zegarek: 3.56. nie przejęła się tym. znów spojrzała w gwiazdy, w które jeszcze tak niedawno patrzyli razem. teraz łkała. szeptała: `wybacz, proszę, wróć. dalej Cię kocham`. czekała na jakikolwiek znak, że kocha. nie doczekała się..
|