uwielbiam te nocne rozkminy, stanie na moście na którym niby straszy przez ponad godzine, i pierdolenie głupot, następnie przyjazd do mnie o północy i wyjedzenie wszystkiego co było w lodówce i napierdalanie się z filmu którego nikt nie rozumiał. Było zajebiście pomijając fakt, że spaliśmy godzine krócej, i wstałam na mega mocnym kacu. /olkin
|