-Co u ciebie? -A nic nowego. -Dobra, dobra już to znam. A tak naprawdę? -Wszystko po staremu. -Mów! -No co mam ku*** powiedzieć, że jest mi źle bez niego, że nie mam z kim o tym pogadać. To chcesz słyszeć. Wszyscy mnie tylko pocieszają: Będzie dobrze. Myślą, że nie wiem o tym? Nie chcę mi się już tego słuchać. Zwykłe lizanie dupy ;/ Ja bym wolała z kimś wypić butelkę wina i przepłakać całą noc.
|