Odeszła. Odeszła, by móc patrzeć na niego z góry. Tak jak zawsze on patrzył na jej małą istotę. By patrzeć jak się śmieje, jak trudzi, krzyczy, chodzi, jak śpi i przede wszystkim jak myśli o niej i o tym, że już nigdy nie obejmie jej małego ciałka, bo nie potrafił jej docenić.
|