w dzień, w nocy, gdy było źle, gdy było dobrze, gdy jej potrzebowałem, gdy nie chciałem nikogo znać, gdy przeklinałem cały świat, gdy narzekałem, gdy wszystko mnie bolało, gdy musiałem leżeć całymi dniami w łóżku, gdy nie miałem humoru, gdy miałem aż za dużo tego humoru, gdy dzwoniłem, gdy pisałem, gdy była w szkole, w domu, na imprezie, była, była zawsze i jest do teraz i za to mogę się jej ukłonić, bo w byciu przy mnie jest niezastąpiona.
/siemamateusz
|