Bezwstydnie patrzyłam mu prosto w błękitno-morskie tęczówki. Zanurzałam się z nich z oddechu na oddech coraz to bardziej. Nawet się nie zorientowałam kiedy on zaczął robić to samo. Chwilę potem odwróciliśmy od siebie wzrok, bo przecież taka miłość truje serce.
|