ja nie wiem co się ze mną dzieje,nie rozumiem tego co zachodzi w mojej głowie,nie potrafię zdefiniować tego bólu ,który we mnie siedzi.Każdej nocy czuję coraz mocniejsze pierdolnięcie.Czuję jak się niszczę.Nie wiem jaka jestem,nie znam już siebie,nie wiem na ile mnie stać.Kiedyś byłam pieprzoną optymistką,potrafiłam pomóc każdemu,chciałam,umiałam,byłam pełna siły,a teraz? Szkoda gadać.
|