Był tam, przecież widziałam, ale już nie wtulony we mnie a w inną. Widziałam jak się śmiał i sposób w jaki na Nią patrzył. To nie był wzrok jakim patrzył na mnie, ten był inny, obojętny. Przeszłam koło Nich, uśmiechnęłam się i poszłam dalej. Ten chłopak dla mnie nie znaczył już nic, był tylko wspomnieniem tamtych pieprzonych wakacji po których tak długo się zbierałam. Ale czas leczy rany, przekonałam się o tym. Nie było dla Niego miejsca w moim życiu. Był tylko skurwielem bawiącym się uczuciami, Ona jeszcze o tym nie wie, ale przekona się o tym prędzej czy później. | oberwowana
|