-Popatrz na mnie.Wróciłem już.Jestem tu i nigdzie się już nie wybieram-mocno ją przytulił.Tak jakby chciał nadrobić roczne zaległości.
-Martwiłam się.Tak bardzo się martwiłam.Odliczałam dni do twojego powrotu.Wieczór był tylko perspektywą jednego dnia mniej naszej rozłąki.Najbardziej bolała niewiedza.Pomimo telefonicznego kontaktu,godzinnych rozmów przez skypa nie wiedziałam czy będziesz jeszcze tym samym człowiekiem co kiedyś.Czy nie zmieniło Cie obce państwo. czy rozpoznam w Tobie chłopaka,w którym się zakochałam.Nie mogę uwierzyć,że tu jesteś.tak nie dawno zwijałam się z bólu,tęskniąc za Tobą-dotknęła jego policzka,jakby chciała sprawdzić czy jest prawdziwy.Następnie wtuliła się w jego bluzę,by posłuchać bicia jego serca.
-Teraz przynajmniej wiem,że bije wciąż naszym rytmem i bije dla mnie. Proszę nigdy się nie zmieniaj-rozpłakała się ze szczęścia/hoyden
-
|