Chciałabym wrócić do tych momentów, gdy każda wspólna chwila była nowością, motylkami w brzuchu, wielkim szczęściem. Chciałabym czuć delikatne muśnięcie Twoich palców na moich ustach... Chciałabym zasypiać, wiedząc, że mnie obserwujesz, delikatnie gładząc mój policzek, aby w końcu delikatnie musnąć wargami moje wargi. Marzy mi się stanie w deszczu, śniegu, uśmiechanie się do siebie, wszechobecne ciepło. Chciałabym wrócić do domu przemoczona, żebyś oddał mi swoje ubrania, swój ciepły koc, który pachnie słodkim cynamonem, otulił mnie i zrobił gorącą czekoladę. Chciałabym żebyś mnie zaskakiwał, otaczał czułością, aby każda chwila była wyjątkowa, żeby wywoływała przyjemny skurcz w sercu. Abym mogła zasypiać w Twojej bluzie, w Twoim łóżku, zupełnie bezbronna, bez żadnego strachu. Chciałabym, abyś całował mnie delikatnie, gdy krzyczę i mówił, że jest cudownie. Magia.
|