A dziś? Dziś z siebie jestem dumna. Szłam z podniesioną głową patrząc się to na niego, to na nią. I za każdym razem jak on patrzył na mnie, wysyłam mu swoje spojrzenie. To spojrzenie,które ma w sobie tyle pogardy, tyle kłamstw, tyle sarkazmu i irytacji. Spojrzenie,którego nauczyłam się od mistrza łamania serc- od Niego. Cóż, czyżby uczeń przerósł mistrza?//masz_zwałe
|