za chwilę przyjdę i naniosę trochę błota. przepraszam, nie dzwoniłem, wolę w oczy spytać, 'co tam?' to późna pora i nie słychać już Orłosia. mam nadzieję, że zrobisz mi miejsce żebym się dosiadł i nie musi być cieplej, choć kolejny raz nie grzeją. problem w tym, że nie mam ciebie, ale kto by tam się przejął..
|