znów okłamuję wszystkich, że jest dobrze, że nic się nie stało, a te oczy, to jakieś uczulenie, czy zapalenie spojówek, które dopada mnie co parę miesięcy. z tą najbardziej fałszywą postacią uśmiechu, jaką potrafię z siebie wydobyć wstaję z łóżka, mocząc policzki, znów i znów.
|