[2] Wręczył jej kwiatka, którego miał schowanego za plecami. Uśmiechnęła się, już tak dawno tego nie robiła i stanęła na palcach, żeby go pocałować w policzek. Przytulił ją do siebie. Zrobiło jej się gorąco. Zaczął jej szeptać do ucha, że bardzo się cieszy, że ją widzi i dziękował jej za to, że zgodziła się na spotkanie. Teraz ona niczego nie żałowała. Jedna chwila i poczuła się wyjątkowa. Chciała się uwolnić z jego ramion, nie chciał jej puszczać. Poczuł ją, jej dotyk, jej zapach. Mógłby tak wiecznie. Zachowywali się tak jakby byli parą od lat, a tak naprawdę nie byli parą ani sekundy. Zaproponowała spacer. Rozmawiali o wszystkim i o niczym. Pokazała mu gdzie mieszka... Tu poczuła, że zrobiła błąd, przecież praktycznie go nie znała. Prawił jej komplementy i od czasu do czasu przytulał ją. Nie wiedziała co ma myśleć. On wiedział, że chce by była jego i będzie robić wszystko co w jego mocy. Nie pozwoli by odeszła. Dawała mu tyle radości swą obecnością.
|