i zawsze kiedy dopada mnie to uczucie, piszę i piszę. ukrywam ból pod słowami i przecinkami, nikt przecież nie jest zobowiązany do słuchania tego jak to zycie mnie pokrzywdziło, bo dobrze wiem że mogłam pokierowac nim inaczej, i zmienic cały ten cholerny tok łez, ale wtedy nie pomyslałam, bo kto myśli w takich szybkich chwilach? tak, tylko Ci mądrzy którzy niechcą spieprzyć sobie życia. obiecywałam w szczęściu, zarzekałam się w rozpaczy, ale teraz to niema nawet jak najmniejszego sensu...
|