Usiała na łóżku z kubkiem kakao.W pokoju unosił się zapach upieczonego niedawno przez nią ciasta. W głośniach komputera słyszała jakieś szmery hitów z tal 80.Ubrana była w zwykły szary sweterek, w którym kochała te za długie i za duże rękawy.Włosy upięła w klastyczny kokon,tak aby ją nie denerwowały. I ogrzewając dłonie kakaem patrzyła przed siebie.Wpatrywała się w stojący tuż obok okna wazon. Ten wazon, który po raz pierwszy przyniosła do swojego pokoju, by postawić w nim bukiet róż, który od Niego dostała. Pomimo tego, że zamknęła rozdział z Nim związany od czasu do czasu siadała, czerpiąc siłę ze spokoju który odbijał się od ścian jej pokoju by powspominać. I właśnie w każdym z tych momentów uświadamiała sobie jak wiele dla niej znaczył. Jak wiele jej dał i jak bardzo mocno Go kochała.Właśnie w tych momentach wzrastała jej wiara w samą siebie, bo jeszcze kilka miesięcy temu nie sądziła, że będzie na tyle silna by wygrać z tą pustką jaką po sobie zostawił.Nauczyła się żyć bez Niego
|