Chciałabym uwierzyć, że to wszystko się jakoś ułoży. Tata ze mną porozmawia o tym co u mnie, a nie o tym co mam zrobić w domu. Mama wróci, bracia przestaną mną gardzić... Prawie jak w historii "Kopciuszka", tylko ona miała swojego księcia,a ja? Ja nawet tego nie mam. Mam jedynie garstkę przyjaciół, z którymi się nie widuje bo to przyjaźnie internetowe... || gieenka
|